sty 05 2003

516 km .. to dużo czy mało ??


Komentarze: 14

Kto mi udzieli odpowiedzi ... czy ma szanse przetrwać związek w którym dzieli mnie i Jego 516 km ???? Co ?? Jak myślicie ??

uzalezniona : :
Uzależniona
07 stycznia 2003, 14:28
Dzięki Wam @ll serdecznie ... za wypowiedzenie się ... i masz racje NAAMAH lepiej być z kimś daleko niż z kimś blisko i na siłe ... a to czy taki związek przetrwa czas próby że tak powiem to zalezy od Nas samych Pozdrófka i cmoks
07 stycznia 2003, 14:17
Jeszcze słówko do rata - dziecinada? To uważasz może, że lepiej być na siłę z kimś, do kogo się absolutnie nic nie czuje, bo jest bliżej? Możliwe, że to dobre podejście. Ale nie ja ustalam granice czy położenie miast - jeśli ta druga osoba jest daleko, to trudno - i patetycznie rzecz ujmując - jeśli się kocha, przetrwa.
A zresztą proszę mnie nie dołować, bo aktualnie mam fazę "Słoneczko, bądź bliżej":)
07 stycznia 2003, 14:14
No nie dołujcie się już tak bardzo:)
Może przetrwać, równie dobrze może się skończyć szybciej, niż sie zaczęło - kwestia podejścia.
Nie mogę się wypowiadać w imieniu ogółu... mogę tylko w swoim - a ja od prawie już roku jestem w takim związku. Nieco ponad 700 km. Co to było:)
Nie przeczę, jest ciężko. Dokładnie tak, jak pisze belief. Nie wystarczają krótkie spotkania kilka razy w miesiącu. Ale jeśli uważasz, że na takie spotkania warto czekać - to czekaj.
Pozdrawiam
rat
07 stycznia 2003, 14:09
zwizki na odleglosc to sorry za tak brutalne okreslenie ale dziecinada.. Tego kogo sie kocha powinno sie miec przy sobie.. zeby w kazdej chwili porozmawiac z tym kims.. przytulic itp..
07 stycznia 2003, 14:00
Moj Mateusz jest ode mnie o 450 km... Smutno mi bez niego, ale narazie jest ok :)) Powodzenia :P))))
Uzależniona
06 stycznia 2003, 01:07
Dzięki MagicSunny ale nie wiem czy nie wyjade jak nie wyjade to będe .. buśka paps
06 stycznia 2003, 01:02
Uza, ja mogę ci powiedzieć tak jak normalny, chcesz ?? Ale to nie będzie szczere... Więc po co?? Będę jutro na czacie, koło 20.00, bądź słonko ;).
Uzależniona
06 stycznia 2003, 00:46
Dziekuje serdecznie za pocieszenie :P :-(((((( dla @ll
06 stycznia 2003, 00:33
też tak miałam, że on nie wytrzymał. wiec twierdze, że sie nie da. raczej.
06 stycznia 2003, 00:13
Wiesz co normalny.... Ehhh, szkoda czasami słów do Ciebie.
06 stycznia 2003, 00:08
aaa... sorry - Ty chcialas uslyszec, ze tak?.. no ok: 'tak przetrwacie wszystko'... moze byc?... czy zabrmzialo nieszczerze?...
05 stycznia 2003, 23:57
Nie bardzo słonko ... ;(. Autopsja.
05 stycznia 2003, 23:50
wszystko zalezy ile ma to trwac, ile trwalo dotychczas, jak jest silne, jak mocno tego chcecie... ja wytrzymalam on nie... pomysl o tym, ze go nie ma blisko, ze chcesz sie przytulic nie ma, chcesz posiedziec w ciszy z nim nie ma, wieczna sciana, mur nie do przebicia, dotyk, slowo wysaczone w twoje ucho, pocalunek.... wieczna tesknota... udreka zapomnienie.... niepelne niedokonale... brak brak brak... ja juz wiecej nie wejde do tej rzeki... (bez nigdy)
05 stycznia 2003, 23:42
mowie szczerze: nie...

Dodaj komentarz